W Trójmieście turyści na jednośladach bez silników dojadą tam, gdzie innym środkiem lokomocji by nie dotarli, a dojście zajęłoby im zbyt wiele czasu
Miliony z UE na rowerowe ścieżki w Gdańsku, Gdyni i Sopocie

Już za ponad trzy lata turyści rowerzyści będą bezkolizyjnie jeździć po całym Trójmieście, z północy na południe i z powrotem. Gwarantuje im to umowa, dotycząca wykorzystania unijnych dotacji do realizacji projektu rozwoju komunikacji rowerowej aglomeracji trójmiejskiej. Wsparcie pochodzi z zasobów Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego.
Do urzeczywistnienia tego przedsięwzięcia w wyznaczonym terminie i prawidłowego wykorzystania unijnych funduszy, zobowiązali się sygnatariusze wspomnianej umowy, m.in.: Mieczysław Struk, marszałek i Wiesław Byczkowski, wicemarszałek województwa pomorskiego, Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.
To zobowiązanie jest jak znalazł dla turystyki. Nie tylko dla gości lubiących zwiedzać Polskę, Pomorze, Trójmiasto na rowerach, ale również dla... informacji turystycznej. Gdańska Organizacja Turystyczna bowiem uruchamia takie przemieszczające się na rowerach, „biura” wiedzy na temat atrakcji regionu.
- To historyczna chwila - powiedział podczas podpisywania umowy Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, honorowy prezes Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. - Po wielu latach starań różnych środowisk, nie tylko samorządowych, ale też wielu organizacji pozarządowych, udaje się osiągnąć finał. Na podstawie podpisanej dzisiaj umowy, powstanie w Trójmieście 26 dróg rowerowych o łącznej długości blisko 35 km. Z tego prawie 23 kilometry w Gdańsku, 8 w Gdyni i 4 w Sopocie. Wybudowanych zostanie 14 parkingów „bike and ride” oraz 12 parkingów wzmacniających transportowy charakter dróg rowerowych. Głównym celem projektu jest rozwój funkcji miejskich i metropolitalnych aglomeracji trójmiejskiej poprzez rozbudowę i integrację efektywnego i przyjaznego środowisku systemu transportowego.
Razem możemy zrobić więcej
- Zależy nam na zmianie stylu życia obywateli - mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Obecny projekt ułatwi zrealizowanie tych planów. Chodzi tu jednak nie tylko o korzystanie z rowerów, ale również o poruszanie się na piechotę. Dokuczają nam bowiem otyłość, choroby układu krążenia. Powinniśmy częściej się przemieszczać przy użyciu własnych mięśni.
- Oprócz projektów: TRISTAR, rozwoju SKM, rozbudowy lotniska, realizacja programu rowerowego jest kolejnym przykładem współdziałania samorządów Gdańska, Gdyni i Sopotu - zwracał uwagę Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - To pokazuje, że razem możemy zrobić więcej.
Marszałkowie oraz szefowie miast przyjechali rowerami na podpisanie umowy, ale każdy pod krawatem. Dlaczego w takim stroju?
- Nie przystępujemy do budowy infrastruktury sportowej, lecz transportowej - wyjaśnił Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - Budujemy te ścieżki po to, by mogli z nich korzystać uczniowie dojeżdżający do szkół, dorośli do pracy, panie domów udające się na zakupy. W strojach sportowych w takie miejsca się nie udajemy. Budujemy te trasy dla zwykłych ludzi, także tych, na co dzień noszących krawaty. Chcemy zwiększyć liczbę podróży wykonywanych rowerami i temu ma służyć ów projekt.
Nie będą więc to ścieżki dla wyczynowców, zawodowych kolarzy, ale dla tych, którzy bez przebierania się w sportowe uniformy, zechcą podziwiać miasta, docierając w wybrane miejsca na jednośladach. Realizacja tego przedsięwzięcia bardzo podoba się samym rowerzystom. To bowiem dzięki ich zabiegom, uporowi, konsekwencji, jest ono urzeczywistniane. Podpowiadają, co jeszcze trzeba zrobić.
- poprzednia
- następna »»