To warto pokazać turystom, gdzie indziej tego nie zobaczą
Trzej Królowie - polskiej branży turystycznej

Prezenty Bożej Dziecinie przynieśli Trzej Królowie. Obdarowali też polską branżę turystyczną. W wielu miastach zorganizowane zostaną w tym roku 6 stycznia orszaki, w których wezmą Kacper, Melchior i Baltazar. Turyści takie widowiska uwielbiają, a wpisują się one jak ulał w sektor zwany turystyką kulturową.
Orszak Trzech Króli to polska specyfika, więc jeśli organizowany jest gdzie indziej w świecie, to z pewnością z inicjatywy Polonii - twierdzi Andrzej Dunajski, koordynator programowy orszaku we Wrocławiu, prywatnie prezes Stowarzyszenia na Rzecz Edukacji i Rodziny „Nurt”, dr biologii, pracownik naukowy Uniwersytetu Wrocławskiego, ojciec pięciorga dzieci.
Orszak w takim wymiarze po raz pierwszy w Polsce zorganizowano w 2009 r. w Warszawie, w ubiegłym roku - także w Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, Szczecinie i Wrocławiu - w sumie jako impreza pod wspólnym ogólnopolskim szyldem uznany został za największe jasełka uliczne w Europie, a finansowany jest m.in. przez Fundację Orszak Trzech Króli. W tym roku orszaki przejdą już przez ponad 20 miast, w tym dolnośląskie: Legnica, Jelenia Góra, Kudowa-Zdrój, Kłodzko, Świdnica, i małą wieś Radostów k. Lubania, gdzie wzięły się za jego organizację Zdzisława Kuroło, rolniczka, która wraz z koleżankami z wiejskiego zespołu „Marysienki” promuje niezmordowanie polską kulturę m.in. w sąsiednich Niemczech.
Liczby mówią same za siebie: rok temu we Wrocławiu rozdano 600 śpiewników i 600 koron dla uczestników, w tym roku sprowadzono już 6000 koron i tyleż śpiewników, liczba aktorów wzrosła z 40 do 150. Orszak podzielono na trzy dwory: europejski (orszak czerwony), azjatycki (zielony), afrykański (niebieski), co symbolizuje pochodzenie Trzech Króli, do śpiewania kolęd z uczestnikami zaproszono znany wrocławski zespół „Czterdzieści Synów i Trzydziestu Wnuków Jeżdżących na Siedemdziesięciu Oślętach”, przemarsz rozpocznie się na Ostrowie Tumskim obok katedry, zakończy - w rynku, gdzie uczestnicy oddadzą pokłon Świętej Rodzinie. Po drodze spotkają króla Heroda i jego świtę, którzy z pewnością będą namawiać idących do Betlejem do zejścia z drogi - rok temu obiecywali za to każdemu telewizor, a co więcej, kilkakrotną próbę zablokowania pochodu podjęła grupa diabłów, którą na szczęście zdołali przegonić aniołowie, choć piekło nie dawało za wygraną i ostatnią próbę zasiania zła podjęła jeszcze przy pręgierzu, więc w rynku (czytaj: w Betlejem). Podobnie, jak rok temu, Trzej Królowie wsiądą na wielbłądy lub konie, a prowadzić ich będzie gwiazda betlejemska, za którą podążą oprócz władców pastuszkowie, grupa aniołów, matki przebrane za Maryję niosące dzieci ucharakteryzowane na Bożą Dziecinę, biskup (oryginalny) i uczestnicy w koronach. Orszak wrocławski organizują: Andrzej Dunajski, Piotr Czekierda (w-ce prezes Stowarzyszenia na Rzecz Edukacji i Rodziny „Nurt”, zawodowo prezes zarządu spółki „Collegium Wratislaviense”, ojciec trójki dzieci), Aleksandra Wilusz (przedszkole „Zdrój”), Robert Ruszczak (kierownik artystyczny wrocławskiego zespołu „Czterdziestu Synów i Trzydziestu Wnuków Jeżdżących na Siedemdziesięciu Oślętach”), Daniel Sokołowski (koordynator), a w grupie organizacyjnej są m.in. Dorota Niedźwiecka (dziennikarka), Lilianna i Paweł Sicińscy (ona: dziennikarka, on: w Orszaku członek dworu Heroda, zawodowo: pracownik firmy informatycznej), Wiesław Wowk (Duszpasterstwo Akademickie „Wawrzyny„) oraz Joanna Maj i Grzegorz Makuch (Skauci Europy).
Warto dodać, że orszak Trzech Króli organizowany był we Wrocławiu już wcześniej, w parafii redemptorystów przy ul. Wittiga: trzech królowie dosiadali wielbłądy z pobliskiego Zoo, pokłon Świętej Rodzinie odbywał się na dziedzińcu parafialnym. Pierwszy raz oszak w centrum miasta wyruszył w 2011 roku z racji przywrócenia przez Sejm RP w święto Trzech Króli dnia wolnego od pracy.
Tekst i fot. Marek Perzyński