XVII Międzynarodowe Targi - Regiony Turystyczne „Na styku kultur“
Tradycyjnie, lecz z pytaniem o targową przyszłość

To właśnie łódzkie spotkanie branży turystycznej było pierwszym wydarzeniem w zupełnie nowej hali Międzynarodowych Targów Łódzkich. Organizatorzy XVII Międzynarodowych Targów - Regiony Turystyczne „Na styku kultur“ poczuli się zobowiązani i przygotowali naprawdę ciekawy program imprezy.
Dla branży zaplanowano m.in. na konferencję podsumowującą badania ankietowe ruchu turystycznego w Łodzi i województwie łódzkim w 2011 roku, konferencję o turystyce szkolnej w świetle nowych przepisów oświatowych i ustawie o usługach turystycznych, szkolenie z social media w turystyce i seminarium „Co widzą klienci“.
Regionem partnerskim targów było województwo kujawsko-pomorskie, które promowało się hasłem „ZasmaKUJ POMysłów na weekend!”. Stoisko tego regionu zostało jednogłośnie uznane za najciekawsze i najpełniejsze: oprócz tradycyjnej oferty - folderów, informatorów i broszur o regionie, zaplanowano dodatkowe atrakcje, m.in. wyrób mydła, pieczenie pierników z dziećmi, czy warsztat „Mały archeolog“ przygotwany przez Muzeum Archeologiczne w Biskupinie. Również prelekcje przedstawicieli regionu były bardzo interesujące. Na jednej z nich, dotyczącej nowych produktów turystycznych regionu, Paweł Bukowski z LOT-u w Toruniu, Daria Kieraszewicz z Biura Promocji w Bydgoszczy i Marek Lewandowski z Muzeum Archeologicznego w Biskupinie pokazali, jak w sposób klarowny, dynamiczny i ciekawy opowiadać o atrakcjach regionu. Ich prezentacje multimedialne były skondensowane i atrakcyjne wizualnie.
Ale gości targów „Na styku kultur“ na równi z prezentowaną ofertą innych miast, interesowało to, co ma do zaproponowania województwo łódzkie i sama Łódź. Świetną frekwencję miało spotkanie z Joanną Orzechowską, autorką głośnej książki o podwórkach przy ul. Piotrkowskiej. Co ciekawe, na rozpoczynającym się tuż po nim spotkaniu o logo Łodzi zostało tylko kilka osób - widać, że ten temat szerszej publiczności już się nieco znudził.
Na stoisku województwa łódzkiego największym zainteresowaniem cieszyły się nowe pamiątki z miasta, sygnowane logiem projektu „Pociąg do Łodzi“ - to inicjatywa łódzkich społeczników, szukających - z sukcesami - niebanalnych i modnych souvenirów z miasta włókniarzy.
Nowością tegorocznej imprezy była strefa aktywnego wypoczynku X-ACTIVE, w której zaprezentowały się stadniny proponujące wakacje w siodle, szkoły nurkowania i żeglarstwa, dystrybutorzy sprzętu rowerowego i jeździeckiego. Niestety, ta część została usytuowana na samym końcu hali, w miejscu, do którego wiele osób już nie dotarło - a szkoda. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku organizatorzy pomyślą o lepszym wyeksponowaniu tej strefy.
Tu nasuwa się kolejna refleksja, czyli pytanie o tzw. target tej imprezy. Brakowało oferty dla rodzin z dziećmi (oprócz wspomnianych atrakcji na stoisku województwa kujawsko-pomorskiego), nie było też zbyt wiele dla ludzi młodych - studentów czy osób w okolicach 30-stki.
Zdecydowaną większość wystawców stanowiły stoiska przedsiębiorców z regionu łódzkiego oferujących produkty z certyfikatami ekologicznymi. Na tle uginających się od przysmaków stołów, przedstawicieli poprzebieranych w stroje ludowe, stoiska regionów czy innych krajów wyglądały, mówiąc delikatnie - skromnie. Można się było wybrać na targi niejako w zastępstwie gotowania weekendowego obiadu, bo wystawcy częstowali szczodrze przygotowanymi przysmakami. Ale czy o to chodzi w targach turystycznych?
Agnieszka Danowska