Kraina Zdrowia
Rozczarowanie pobudziło ducha przedsiębiorczości

Zofia Śnieżyk-Matwiejczuk i Jarosław Matwiejczuk, właściciele Willi Monika należą do tego grona przedsiębiorczych inwestorów, dzięki którym Nałęczów zyskuje nowy wizerunek. Między innymi dzięki nim miejscowość w coraz większym stopniu zasługuje na miano kurortu kuracyjnego i wypoczynkowego, przestając kojarzyć się w świadomości bywalców wyłącznie z renomowanym Zakładem Leczniczym „Uzdrowisko Nałęczów” S.A., pomimo że jego pozycja jest nadal dominująca.
Oto odwieczny problem turysty. Wybór hotelu. Planując pobyt w Nałęczowie można zatrzymać się, jak czyni to większość kuracjuszy, w jednym z hotelowo-sanatoryjnych obiektów Zakładu Leczniczego. Można wszakże wybrać zalety któregoś z tutejszych kameralnych pensjonatów. Warto. Zapewniają one nie mniej komfortowe warunki pobytu, ponadto oferują indywidualnie dobraną paletę fachowych zabiegów w dobrze wyposażonych gabinetach Spa, wysmakowaną kuchnię oraz wiele przyjaznych kuracjuszowi i turyście usług, na przykład program dla rodzin z opieką nad dziećmi. Do takich hotelowych miejsc należy Willa Monika. Zachęca atmosferą jakości, dobrego stylu, elegancji oraz profesjonalną obsługą. Odwiedziliśmy ją zaproszeni przez Lokalną Organizację Turystyczną Kraina Lessowych Wąwozów. Ośrodek promowany jest przez LOT pod wspólną marką produktu turystycznego Krainy Zdrowia.
Przereklamowana oferta
Właściciele Willi Monika nie pochodzą z Nałęczowa, ani nawet z Lubelszczyzny. Przenieśli się tu z Wrocławia. Przez wiele lat mieszkali na Śląsku Opolskim. Nie byli z zawodu hotelarzami. Prowadzili dobrze prosperujący, duży sklep wielobranżowy. Decyzję o budowie pensjonatu podjęli w 1999 roku. Pomógł przypadek. Pani Zofia przemęczona pracą i życiowym tempem postanowiła skorzystać z dobrodziejstw odnowy biologicznej ośrodków Spa. Przekonała ją jedna z efektownych reklam pensjonatu w Nałęczowie zamieszczona w kobiecym czasopiśmie. To była pierwsza w życiu podróż na wschód Polski. Z jednej strony doznała rozczarowania. Pobudzająca wyobraźnię oferta z kolorowego magazynu okazała się grubo przereklamowana. Z drugiej jednak, Nałęczów oczarował swoim niepowtarzalnym urokiem. Co więcej, pozytywne emocje skojarzone z dawnymi marzeniami o posiadaniu własnego pensjonatu pobudziły do działania ducha przedsiębiorcy.
- poprzednia
- następna »»