Wspólnie – znaczy lepiej!
Powstał Bałtycki Klaster Przemysłu Czasu Wolnego

Można powiedzieć, że w Pomorskiem zaczęto rozwijać nowy przemysł. Pozornie ma on niewiele wspólnego z ciężką pracą, bo to przemysł czasu wolnego. W rzeczywistości jednak może mieć duże znaczenie w łagodzeniu bezrobocia nie tylko w tym regionie, a także w rozwoju turystyki w całym kraju. Zadba o to, utworzony w grudniu ubiegłego roku, Bałtycki Klaster Przemysłu Czasu Wolnego (BKPCW).
- Pomysł utworzenia takiego skupiska podmiotów zrodził się we wrześniu 2013 roku, podczas odbywającej się w Gdańsku I. edycji Bałtyckiego Kongresu Marketingu Sportowego. Wtedy została podpisana Gdańska Karta Marketingu Sportowego inicjująca działania na rzecz powołania wspomnianego klastra - informuje Katarzyna Pająk, rzecznik prasowy spółki Arena Gdańsk Operator.
Po zakończeniu kongresu, Polska Unia Mobilności Aktywnej (PUMA) wraz ze Związkiem Miast i Gmin Morskich (ZMiGM), Areną Gdańsk Operator Sp. z o. o. (AGO) oraz Akademią Wychowania Fizycznego i Sportu im. Jędrzeja Śniadeckiego w Gdańsku (AWFiS) rozpoczęły prace na rzecz powołania BKPCW z siedzibą w Gdańsku. Do tego grona członków założycieli zaproszono także: Fundację Gdańską, Stowarzyszenie Rozwoju Społeczno-Gospodarczego „Wiedza” w Warszawie (SRSG „Wiedza”), Międzynarodowe Targi Gdańskie (MTG) oraz Ligę Ochrony Przyrody Okręg w Szczecinie (LOP).
Do finału doszło 12 grudnia 2013 roku, w trakcie spotkania założycielskiego, któremu przewodniczył Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska, prezes zarządu Polskiej Unii Mobilności Aktywnej. Wtedy podpisano dokument pt. „Umowa o powołaniu Bałtyckiego Klastra Przemysłu Czasu Wolnego”. Wybrano też zarząd.
Funkcję prezesa BKPCW powierzono, jednomyślnie, Andrzejowi B. Piotrowiczowi, sekretarzowi generalnemu Polskiej Unii Mobilności Aktywnej. W skład zarządu klastra weszli także: Joanna Jedel (AWFiS), Tomasz Kowalski (AGO), Mariusz Stachnik (SRSG „Wiedza”) i Grzegorz Walczukiewicz (ZMiGM).
Misja w Regionie Morza Bałtyckiego
Z materiałów, które przekazała nam Małgorzata Zieleniecka, specjalista ds. projektów unijnych Polskiej Unii Mobilności Aktywnej (PUMA), wynika, że misją Klastra jest stworzenie największego, najsilniejszego i najbardziej efektywnego klastra na terenie Regionu Morza Bałtyckiego. Działania tego klastra mają istotnie wpłynąć na rozwój gospodarczy poprzez wzrost konkurencyjności i innowacyjności podmiotów związanych z przemysłem czasu wolnego. Swym zasięgiem BKPCW obejmuje całą Unię Europejską.
Klaster ma charakter otwarty i jest dobrowolnym, niesformalizowanym, związkiem przedsiębiorstw, samorządów lokalnych, uczelni, instytucji naukowych i jednostek otoczenia innowacyjnego.
- Definicję klastra rozumiemy jako podmiot tworzący wartość dodaną, z której mogą korzystać turystyka, gastronomia, hotelarstwo - mówi Andrzej B. Piotrowicz, prezes Bałtyckiego Klastra Przemysłu Czasu Wolnego, sekretarz generalny Polskiej Unii Mobilności Aktywnej. - Chcemy wykorzystywać przy tym doświadczenia z zagranicy, by umożliwiać spędzanie wolnego czasu w Polsce, na Pomorzu, w jak najlepszych warunkach, na światowym poziomie. Pragniemy pokazywać młodym ludziom, jak tworzyć własne firmy związane z przemysłem czasu wolnego.
- Zależy nam, by na początek pobudzić trójmiejski biznes - mówi Grzegorz Walczukiewicz, członek zarządu BKPCW, dyrektor Biura Związku Miast i Gmin Morskich. - Klaster ma też pozwolić na nawiązanie współpracy z krajami nadbałtyckimi, na przykład z Litwą, Szwecją, Niemcami. Taka jest idea zawarcia tego porozumienia. Pragniemy, by nasze działania pobudzały pomorski rynek pracy, by rozwijał się mały i średni biznes, co pozwoli im na sięgnięcie po pieniądze i zwiększenie zatrudnienia. Do naszego klastra mogą przystępować wszystkie podmioty, które pracują w przemyśle czasu wolnego, a więc od piekarza, szewca, po lekarza, organizatorów turystyki. Nie zamykamy dostępu do nas. W przyszłości klaster ma przybrać postać bardziej sformalizowaną i działać na przykład jako spółka.
Przemysłu czasu wolnego jeszcze u nas tak naprawdę nie ma. Na podstawie badań, przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii stwierdzono, że to jest kilkanaście procent PKB i warto u nas też o to zadbać.
Dzięki opisanemu wyżej klastrowi, w Pomorskiem może powstać wiele miejsc pracy. Twórcy tego klastra pragną też, by po ciężkiej pracy mogli jak najszybciej i najlepiej odzyskiwać u nas energię nie tylko Pomorzanie, inni Polacy, ale również obcokrajowcy, którzy przyjadą do nas, by uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych, rekreacyjnych, poznawczych, rozrywkowych, leczniczych, sanatoryjnych czyli: turyści.
Kazimierz Netka