Udało się ocalić
Pasja, która może być dochodowa

W Białośliwiu, niedaleko wielkopolskiej Piły, już trzeci raz spotkali się na wielkim zlocie miłośnicy kolejek wąskotorowych. Nie tylko z terenu tej gminy i najbliższych okolic, nie tylko z różnych regionów kraju, ale także z zagranicy, głównie z Niemiec.
Organizatorami tych dorocznych imprez są istniejące od dziesięciu lat Towarzystwo „Wyrzyska Kolejka Powiatowa”, powiat pilski, gmina Białośliwie oraz Lokalna Grupa Działania „Krajna nad Notecią”.
Białośliwska kolejka należy do niewielu już takich obiektów dziedzictwa kultury i techniki. Znajduje się tam czynny szlak kolejki wąskotorowej (600 mm, typ Dekanvill) z obiektami dworcowymi i warsztatami, są również wagoniki pasażerskie i towarowe, a stacyjka wyposażona jest w sprawne wciąż urządzenia powstałe według projektu budowy Wschodniopruskiego Towarzystwa Kolei Wąskotorowej w Królewcu z 1895 r. Na paradzie w czasie zlotu pojawiły się m.in. dwa zabytkowe parowozy, ze Żnińskiej Kolei Powiatowej oraz z niemieckiego miasta Ilmenau
Niemało ich sprzedano bogatym kolekcjonerom
Od kilkunastu lat niemal wszędzie, gdzie istniały ciuchcie, miłośnicy starej techniki starają się odtworzyć, odbudować choćby niektóre odcinki torów, wyremontować zapomniane stacyjki, przywrócić do życia parowozy i wagoniki. Oczywiście te, które pozostały w kraju, bo w latach 90., gdy przestały być rentowne, niemało ich sprzedano za granicę bogatszym miłośnikom zabytków techniki, zwłaszcza do Niemiec. Polskie Koleje Państwowe chętnie pozbywały się tych kolejek, a dyrekcja Kolei Dojazdowych PKP zakończyła działalność 31 grudnia 2002 r. W większości przypadków nie użytkowane tory zostały po prostu rozkradzione przez złomiarzy, w najlepszym razie pozarastały zielskiem.
W Białośliwiu jednak grupa entuzjastów założyła stowarzyszenie pod nazwą „Wyrzyska Kolejka Powiatowa” (Wyrzysk, byłe miasto powiatowe, znajduje się w odległości kilkunastu kilometrów) i dokonuje zabiegów, aby ich wąskotorówka była eksploatowana choćby w minimalnym zakresie. Kolejkę wraz ze stacyjką oraz wagonownią, lokomotywownią i warsztatami udało się wpisać do rejestru zabytków. Wolontariusze oczyszczają tory z trawy i krzewów, odbudowują zniszczone odcinki torów, konserwują tabor.
- Peter Erk, właściciel Feldbahn Betriebgesellschaft FBG w niemieckim Ilmenau, pomysłodawca i współorganizator tegorocznego zlotu, nie pomylił się twierdząc, że białośliwska kolejka jest unikatem na skalę europejską – mówił podczas podsumowania imprezy starosta pilski Mirosław Mantaj. – Cieszę się, że udało się ją nam zachować, uchronić przed zniszczeniem.
Peter Erk dostarczył na stację białośliwskiej wąskotorówki dwie lokomotywy spalinowe, dzięki jego partnerskiemu porozumieniu z Powiatem Pilskim oraz Towarzystwem Wyrzyska Kolejka Powiatowa. Użyczenie tych lokomotyw pomoże uruchomić ponownie Wyrzyskiej Kolejce Powiatowej lokalne przewozy pasażerskie.
W czasie zlotu starosta pilski zapowiedział, że niebawem powiat przejmie infrastrukturę kolejkową także w gminach Wysoka i Łobżenica znajdujących się również na terenie byłego powiatu wyrzyskiego.
(zr)