Turystyce kulinarnej na odsiecz
Goldwasser, marcepany i inne przysmaki

W Gdańsku rozpoczęto starania o przypomnienie mieszkańcom i turystom, co dawniej w tym mieście jadano. Tak się bowiem dzieje, że rozwijają się tutaj jadłodajnie oferujące specjały amerykańskie czy chińskie, a brakuje starej oferty regionalnej, typowo pomorskiej. W zapomnienie idą dania, z których Gdańsk niegdyś słynął.
O wprowadzenie do restauracyjnych jadłospisów starych, zapomnianych specjałów dbać będzie, zarejestrowana niedawno w sądzie, Kapituła Kulinarna „Gdańskie Smaki”. Jej cel to pielęgnowanie gdańskiego, kulturowego dziedzictwa kulinarnego. Rarytasy, które przed wiekami w miastach nad Wisłą konsumowano, albo który gród z czego słynął, odzwierciedla powiedzenie: warszawski trzewiczek, toruński pierniczek, gdańska wódeczka, krakowska dzieweczka. Chodzi oczywiście o krakowską bułeczkę - bajgiel, czyli bułkę z dziurką.
Gdańsk słynął nie tylko z wódek, na przykład Goldwassera, chociaż i o ten specjał Kapituła Kulinarna „Gdańskie Smaki” będzie zabiegać, podobnie jak prof. Andrzej Januszajtis, honorowy obywatel Gdańska, znawca jego historii. W gdańskim regionie spożywano również machandel - jałowcówkę, którą zakąszano... śliwką węgierką. Wytwórnia machandla istniała do 1945 roku w Nowym Dworze Gdańskim.
Starogdańskie kulinarne atrakcje
Turyści jeszcze tego lata mogą liczyć na starogdańskie kulinarne atrakcje. Pierwsze imprezy odbędą się już niebawem. Pierwsza - w przyszłym miesiącu. Pomiędzy 7 a 19 sierpnia odbędzie się Festiwal Kulinarny - Gdańskie Smaki. Następny będzie - w okresie od 2 do 4 listopada - Festiwal Czekolady.
- Wiadomości na temat takich imprez będzie można znaleźć na naszym portalu internetowym www.gdansk4u.pl - mówi Anna Bartoszewicz-Pajka, wiceprezes zarządu Gdańskiej Organizacji Turystycznej.
- Chcemy też zrobić promocję ryb bałtyckich: dorszy, śledzi, fląder - mówi Bogdan Kwapisiewicz, prezes zarządu Fundacji Kapituła Kulinarna „Gdańskie Smaki”. - Na początku września, bo wtedy kończy się okres ochronny dorszy, planujemy „Festiwal Dorsza i Flądry” - z okazji 80-lecia wybicia monet z wizerunkami tych ryb.
Gdańskie potrawy będą reaktywowane na podstawie recept znajdujących się w starych publikacjach, np. z poradnika kucharskiego młodej pani domu, wydanego w 1806 roku cz z gdańskiej książki kucharskiej z 1858 roku.
- Pragniemy też skoncentrować się na reaktywowaniu produkcji marcepanów - dodaje prezes Bogdan Kwapisiewicz. - Podczas Festiwalu Czekolady zostaną zorganizowane warsztaty dla młodych cukierników. Chcemy kształtować kunszt cukierniczy i gastronomiczny, a nie tylko produkcję żywności. Turystyka kulinarna będzie bowiem w Gdańsku bardzo ważna - mówi Bogdan Kwapisiewicz. W przyszłym roku, w listopadzie lub grudniu, Kapituła chce zorganizować festiwal o randze okołobałtyckiej.
Jeżeli chodzi o reaktywowanie produkcji gdańskich marcepanów, to już sporo uczyniono. Dzięki staraniom działaczy Kapituły, powstają wyrabiane ręcznie marcepanowe pralinki.
Kazimierz Netka