Patronat POT
Numer startowy 06

Przed 80 laty Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura startując w maszynie polskiej konstrukcji RWD-6, zwyciężyli w trzecich Międzynarodowych Zawodach Samolotów Turystycznych Challange 1932 w Berlinie. Wysokie lokaty pozostałych czterech polskich załóg, dały narodowej ekipie zwycięstwo drużynowe.
Ten pamiętny sukces po raz pierwszy wpisał nazwiska polskich pilotów do kart historii światowych zawodów aeronautycznych. W Polsce dzień 28 sierpnia, kiedy przed osiemdziesięcioma laty, na berlińskim lotnisku wciągnięto polska flagę, ustanowiony został Świętem Lotnictwa.
Podczas tegorocznego Małopolskiego Pikniku Lotniczego na lotnisku Rakowice-Czyżyny miało miejsce interesujące nawiązanie do tej pamiętnej rocznicy promującej Polskę w świecie lotniczym. Zaprezentowano oryginalny pamiątkowy, okolicznościowy wyrób zegarmistrzowski o nazwie Challenge 1932. Pochodzi z zakładów szwajcarskiego wytwórcy specjalizującego się w produkcji zegarków mechanicznych oznaczonych marką Oris. Twórcy tego oryginalnego czasomierza nadali mu kształt przywodzący na myśl stylistykę lat trzydziestych ubiegłego wieku. Model Challenge 1932 ozdobiony jest konturem RWD-6 i wygrawerowanym na deklu koperty numerem startowym 06. Pomysł tego kolekcjonerskiego chronometru wyszedł od dystrybutora wyrobów Oris, sam projekt powstał w toku konsultacji z pasjonatami lotnictwa, przy współpracy Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, pod patronatem Polskiej Organizacji Turystycznej.
Stylowy zegarek nawiązuje do zwycięskiego samolotu 06. Nie zapominajmy jednak o drugiej maszynie typu RWD, którą miała do dyspozycji polska ekipa w Berlinie. Odegrała ona również niepoślednią rolę w historii awiacji. Tę drugą pilotował w czasie Challenge 1932 Tadeusz Karpiński. Obok, w fotelu mechanika, towarzyszył mu Stanisław Ziętek. Załoga z numerem startowym 04 wywalczyła 9. miejsce. Konstrukcja RWD była dziełem zespołu z Sekcji Lotniczej Koła Mechaników i Studentów Politechniki Warszawskiej. Wersje obu RWD, pilotów Żwirki i Karpińskiego, dostosowano specjalnie do wymagań zawodów samolotów turystycznych Challenge. Otrzymały najwyższą ocenę techniczną konstrukcji z samolotów biorących udział w berlińskich zawodach i to pomimo pewnego niedopracowania. Wada konstrukcyjna utrudniała prowadzenie samolotu, ale nie na tyle, by odebrać zwycięstwo Żwirce i Wigurze. W atmosferze sukcesu błąd zlekceważono. Dwa tygodnie później stał się powodem tragicznego wypadku, w którym zginęli obaj bohaterowie Challenge 1932 lecący na miting lotniczy w Pradze. Po katastrofie wyciągnięto wnioski. Wprowadzono udoskonalenia w drugim istniejącym egzemplarzu, który szczęśliwie ustrzegł się awarii. Zdobyte doświadczenia posłużyły konstruktorom w projektowaniu następców RWD-6. Za sterami jednej z wersji, RWD-9, siedział Jerzy Bajan, który z mechanikiem Gustawem Pokrzywką wygrał kolejne, czwarte Międzynarodowe Zawody Samolotów Turystycznych Challenge 1934. Zgodnie z regulaminem zorganizowano je w Warszawie. Zdecydowało o tym zwycięstwo Żwirki i Wigury w 1932 roku. Dodajmy, że Bajan i Pokrzywka byli też członkami zwycięskiej ekipy w Berlinie, startowali wówczas na samolocie PZL 19. Doświadczalne Warsztaty Lotnicze istniały do wybuchu drugiej wojny światowej.